Plon Garbatka awansował do II rundy Zyko Dróg - Pucharu Polski. W I rundzie dopiero po rzutach karnych pokonali WKS Zajezierze. W regulaminowym czasie gry było 2:2. Więcej o meczu w rozwinięciu.
Plon na tle B - klasowicza zaprezentował się bardzo słabo. Może byłoby lepiej, gdyby Jerzy Leszczyński nie eksperymentował składem, wystawiając Oskara Zająca na pozycji defensywnego pomocnika, a Michała Rolnika na szpicy, tym samym na ławce usiadł nominalny napastnik - Paweł Kowalczyk. Nawiązując do tematu napastników - we wtorek na treningu ma się pojawić Mateusz Kocyk. Również tego samego dnia ma się wyjaśnić przyszłość kolejnego napastnika, którego nazwiska nie ujawniamy.
Co do samego meczu to wynik 2:2 w regulaminowym czasie jest sprawiedliwy. Plon, mimo, że gra dwie klasy wyżej nie grał lepiej, momentami nawet gorzej. Naszemu Zespołowi w 73 minucie pomógł sędzia. Wychodzącego na czystą pozycję Michała Witkowskiego, w polu karnym faulował Krzysztof Miękus, jednak gwizdek arbitra głównego milczał. Pierwsze 20 minut minęło pod znakiem wielu niedokładnych zagrań, kilku kiksów z obydwu stron. Dopiero w 23 minucie sędzia główny zarządził przerwę na uzupełnienie płynów i po tej przerwie gra się ożywiła. W 24 minucie wynik otworzył Plon. "Centro - strzał" zamknął na linii bramkowej Michał Rolnik. Winę za utratę bramki w dużej części ponosi bramkarz WKS - u - Marcin Pokorski, który w tej sytuacji powinien się lepiej zachować. Pierwsze zagrożenie ze strony gospodarzy miało miejsce w 40 minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony zakotłowało się w polu karnym, jednak zamieszanie wyjaśnili obrońcy Naszego Zespołu. Jednak "co się odwlecze to nie uciecze". W 45 minucie kilka przypadkowych zagrań po zdobycia bramki przez Macieja Banaszka. Plon próbował zmazać plamę jeszcze przed przerwą. Po dośrodkowaniu Rafała Grzybowskiego - Michał Rolnik przeniósł piłkę głową nad poprzeczką. Od 46 minuty w ekipie Plonu można było oglądać Pawła, po którego to akcji Rafał Grzybowski oddał głową pierwszy celny strzał w drugiej połowie. Plon na prowadzenie wyszedł w 55 minucie. Prostopadłe podanie od Kamila Gizy ze spokojem wykorzystał Michał Rolnik. W 64 minucie gospodarze po raz kolejny wyrównali. Rzut karny za zagranie ręką w polu karnym Piotra Sałka pewnie wykorzystał Michał Witkowski. Kolejna groźna akcja WKS - u miała miejsce w 71 minucie. W sytuacji sam na sam znalazł się zawodnik gospodarzy, ale dobrze w bramce Plonu zachował się Krzysztof Miękus. W 92 minucie Naszemu Zespołowi należał się rzut karny. Ręką w polu karnym zagrał obrońca gospodarzy, jednak sędzia (podobnie jak przy wspomnianej sytuacji z 73 minuty) nie reagował. Mecz zakończył się remisem 2:2, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych, w których lepiej poradzili sobie nasi piłkarze. Dla naszego zespołu trafili kolejno Oskar Zając, Arkadiusz Fusiek i Piotr Sałek, zaś w ekipie gospodarzy żaden zawodników nie uderzył skutecznie z 11 metrów. Dwie jedenastki obronił Krzysztof Miękus, a jeden strzał zatrzymał się na słupku.
Już w najbliższą środę Plon Garbatka zainauguruje sezon 2013/14 wyjazdowym meczem z rezerwami II ligowego - Radomiaka Radom. Początek o 17:30.
WKS: Pokorski - Frątczak, Janeczek, Janeczek, Kibil - Świtka (60' Szcześniak), Ochocki, Nachyła, (85' Szewczyk), Piskała (65' Cywiński) - Witkowski, Banaszek (46' Suwała)
Plon: Miękus - Binkowski, Sałek, Gugała, Giza (85' Wołos) - Jędra (46' Kowalczyk), Zając, Maj (68' Kowalik), Grzybowski - Fusiek, Rolnik (89' Leszczyński)
Żółta kartka: Grzybowski
Widzów: 200 (10 z Garbatki)
