Pod znakiem prostych błędów i dużej ilości bramek odbył się w sobotnie popołudnie kolejny zimowy mecz sparingowy. Piłkarze Mariusza Sztobryna zremisowali z Polesiem Kock 4:4 po bramkach Arkadiusza Fuśka, Pawła Sztobryna, Daniela Maja i Łukasza Wiraszki. Jak widać, nie trzeba mieć napastnika, żeby coś osiągnąć. To był pełen emocji i szaleństwa mecz. Jest jeszcze wiele do poprawy, ale nie ma tragedii. Z każdym dniem powinno być coraz lepiej. Więcej --->
Po ubiegłotygodniowej porażce 2:4 z Ruchem Ryki można było mieć nadzieję, że w meczu z zespołem z Kocka zobaczymy lepszy zespół Plonu i tak właśnie było. Chociaż obserwując pierwsze 20 minut tego spotkania można było we wszystko zwątpić. Proste błędy wystarczyły, aby czarno - zieloni przegrywali 0:3. Dobrze, że nasi zawodnicy nie stracili wszystkich chęci i zaczęli odrabiać straty. Najpierw z rzutu wolnego po długim rogu gola zdobył Arkadiusz Fusiek. Kilka chwil później strzałem z dystansu bramkę kontaktową zdobył Paweł Sztobryn, a tuż przed przerwą po kapitalnej akcji całej drużyny wyrównał Daniel Maj.
W drugiej odsłonie oglądaliśmy zupełnie inne spotkanie. Z zawodników zeszła część powietrza i było zdecydowanie więcej walki w środku pola. W naszym zespole świetnie współpracowała prawa strona złożona ze strzelca bramki: Daniela Maja oraz Michała Rolnika. Dobra gra w drugiej połowie została udokumentowana bramką. Na 20 minut przed końcem do piłki wybitej przed pole karne dopadł wspomniany wcześniej Łukasz Wiraszka i przepięknym strzałem z półwoleja pokonał bramkarza rywali. Gdy wydawało się, że mecz zakończony zostanie remisem to sędzia za faul Roberta Kowalkowskiego podyktował rzut karny, a zawodnik klubu z lubelszczyzny ustalił wynik na 4:4.
Jeśli chodzi o tytułową "ofiarę" to był nią Wojciech Jędra, który na początku spotkania doznał mięśniowej kontuzji i nie wiadomo kiedy powróci do gry.
W zapowiedzi przedmeczowej pisałem o tym, że nie będę pisał o nowych zawodnikach, żeby nie zapeszyć. Miałem rację. Pojawiło się trzech nowych zawodników. Pierwszy ostatnio grał w A - klasowej Iskrze Gózd na pozycji pomocnika. Drugi z nich to napastnik, który w rundzie jesiennej reprezentował barwy rezerw III - ligowego Radomiaka Radom. Trzeci z nich to wychowanek naszego klubu, 15 letni - Karol Sadownik. Około 50 minut w bramce bronił również Maciej Mazurek, ale nim interesuje się również Proch Pionki, który po odejściu Damiana Staniszewskiego do Hutnika Warszawa ma problemy z golkiperami.
Galeria zdjęć z meczu na oficjalnym profilu Plonu Garbatka na facebooku! Zapraszam!
Plon: Mazurek - W.Jędra, Sałek, Marszałek, Gugała - testowany, Fusiek, Neska, Grzybowski - Kowalkowski, P.Sztobryn oraz Miękus, Kowalczyk, Mąkosa, Ruszkowski, Krawczyk, Sadownik, testowany, Wiraszka, Maj