W meczu 7 kolejki Campeon.pl Ligi Okręgowej piłkarze Plonu Garbatka przegrali na wyjeździe z Iłżanką Kazanów 1:2. Wygraną gospodarzom dały bramki Oskara Owczarka i Miłosza Dębskiego. Dla pokonanych trafił Piotr Żak. Gościom zabrakło skuteczności, a niektórym zawodnikom trochę ambicji. Czarno-zieloni ostatni raz wygrali na wyjeździe 12 kwietnia, kiedy to pokonali w Głowaczowie Legion 3:0. W Kazanowie do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele. Więcej --->
Z klubem trzeba być na dobre i na złe. O znakomitym poprzednim sezonie, którego w najbliższym czasie nie uda się powtórzyć, trzeba jak najszybciej zapomnieć. Jeśli nic się nie zmieni, to Plon wróci do normy ze wcześniejszych sezonów, czyli trudnej walki o utrzymanie. No cóż, smutna rzeczywistość.
Wróćmy do sobotniego meczu. W porówaniu do meczu z Powiślanką Lipsko trener Grzegorz Seremak nie dokonał żadnej zmiany w wyjściowej "jedenastce". Na ławce zabrakło Damiana Jagiełło.
Od pierwszych minut tego pojedynku goście grali dobre zawody. Dobrze funkcjonowała defensywa oraz środek pola, Piotr Żak "kręcił" na skrzydle aż miło. Gospodarze ograniczali się do długich piłke na tzw. "aferę" i wynikła z tego sytuacja podbramkowa. Z 16 metrów uderzał kapitan Paweł Chmielewski, ale dobrą interwencją popisał się Kamil Kowalczyk. Czarno-zieloni w odpowiedzi mieli jedną okazję. Po dośrodkowaniu z boku boiska wspomniany wcześniej Żak będąc na 5 metrze zamiast strzelać, próbował odgrywać do stojącego przed bramką Daniela Sekuły, ale nic z tego nie wynikło. Chwilę później ponownie sytuacja Żaka, który dostał dośrodkowanie z lewej strony i pewnym strzałem głową wpakował piłkę do siatki. Chwilę wcześniej strzał z woleja Rafała Grzybowskiego przeleciał tuż obok bramki. Gdy wydawało się, że podopieczni trenera Seremaka zejdą do szatni będąc na prowadzeniu gospodarze zdobyli bramkę. Kamil Kowalczyk odbił strzał Miłosza Dębskiego, ale do odbitej piłki dopadł Oskar Owczarek i głową skierował piłkę do siatki.
W drugiej połowie piłkarze Plonu postawili na ofensywę. Już na początku drugiej połowy nadarzyła się okazja, ale Daniel Sekuła zbyt słabo dobijał strzał Piotra Mąkosy z rzutu wolnego. Kilka chwil później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mateusz Prokop uprzedził Pawła Wójcika, ale uderzył nad bramką. W ekipie z Kazanowa na desancie pozostał Miłosz Dębski, który czekał na okazję do kontry, która miała miejsce w 57 minucie. Napastnik dostał prostopadłe podanie, minął Kamila Kowalczyka i skierował piłkę do pustej bramki. Goście próbowali atakować i zdobyć wyrównującą bramkę. W osiągnięciu celu nie pomagał Cezary Kostrzewa, arbiter główny spotkania, który nie podyktował ewidentnego rzutu karnego za faul na Mateuszu Prokopie, a naszego obrońcę ukarał żółtą kartką. Czarno-zieloni przeważali w końcówce, ale piłka nie chciała wpaść do siatki.
Szkoda tej porażki, bo Plon na nią nie zasłużył, ale zadecydowały indywidualne błędy i nietrafne decyzje. Teraz czas na mecz ze wspomnianym wcześniej Legionem Głowaczów.
Iłżanka: 1. Wójcik - 19. Szewczyk, 18. Lewandowski, 3. Wróblewski, 6. Pilarek - 7. Czarnecki, 5. Stolarek, 4. Chmielewski (Cpt), 8. Rutkowski (46' 14. Kozera) - 10. Dębski (80' 17. Ginał), 15. Owczarek (70' 9. Szajnowicz
Rezerwowi: 16. Wójcik, 13. Kruk, 20. Olczak
Plon: 84. Kowalczyk - 14. Prokop, 5. Łukasz Żak, 6. Kołdej, 22. Mąkosa - 9. Piotr Żak (65' 17. Markowski), 7. Fusiek (74' 24. Toporek), 18. Neska (80' 19. Sowa), 25. Gugała (65' 20. Ruszkowski), 10. Grzybowski (Cpt) - 2. Sekuła
Rezerwowi: 23. Olewiński, 16. Jędra
Żółte kartki: Szewczyk - Markowski, Prokop
Sędziował: Cezary Kostrzewa jako główny oraz Maciej Posuniak, Michał Strzelec
Widzów: 30