Drugi mecz w tym roku i niestety druga porażka. Tym razem po bramkach Artura Karasińskiego, Pawła Kopcia i Karola Rdzanka czarno – zieloni przegrali na własnym boisku z trzecią drużyną tabeli – Gracją Tczów 0:3. Była to trzecia porażka z rzędu. Były sytuacje, była walka, ale tylko do 55 minuty. Potem jakby odcięło prąd, a rywale w ciągu kwadransa ustalili wynik. Teraz czas na dwa kolejne spotkania wyjazdowe. Najpierw derbowy bój z Megawatem Świerże Górne, a potem mecz w Jedlni z zespołem Królewskich. Trzeba jak najszybciej zapomnieć, wyciągnąć wnioski i zacząć wygrywać!
Plon Garbatka - Gracja Tczów 0:3 (0:0)
Przed niedzielnym spotkaniem po raz kolejny trener Artur Gugała miał problem z ustawieniem wyjściowej jedenastki, ponieważ sam musiał pauzować za czerwoną kartkę. Do składu powrócił Artur Wolszczak, a w środku obrony wystąpił Artur Czerski.
Trzeba przyznać, że w pierwszej odsłonie niedzielnego pojedynku gra naszego zespołu wyglądała całkiem nieźle. Więcej z gry mieli goście, ale to piłkarze Plonu groźnie kontrowali. Dużo zagrożenia było po stałych fragmentach bitych przez kapitana Mateusza Ogonowskiego. Groźnie było również pod bramką Mateusza Kulińskiego. Szczęścia próbował Paweł Rogala, czy też trener gości Paweł Kopeć z rzutu wolnego, ale zawodnicy zeszli do szatni z wynikiem bezbramkowym. Tuż przed przerwą kontuzji doznał obrońca Albert Wolszczak i musiał przedwcześnie opuścić plac gry. W jego miejsce debiutujący Wojciech Romański.
Druga połowa dla gospodarzy mogła rozpocząć wręcz idealnie. Damian Wiśniewski ruszył lewą stroną i uderzył w kierunku długiego słupka, ale piłkę na poprzeczkę sparował bramkarz gości Kacper Kapusta. To powinno być prowadzenie naszej drużyny, ale niestety ta sytuacja zemściła się kilka chwil później. Dośrodkowanie z lewej strony dostał Paweł Rogala, zgrał piłkę na 7 metr do Artura Karasińskiego, a ten nie miał problemów z pokonaniem Kulińskiego. Niestety nasi obrońcy tylko biernie się przyglądali. Nie minęło 10 minut, a goście podwyższyli rezultat. Z 11 metrów uderzał Paweł Rogala, a do dobitki najszybciej dobiegł Paweł Kopeć i pewnym strzałem zdobył drugą bramkę. Naszym zawodnikom jakby odcięło prąd. Pod bramką Kapusty działo się bardzo mało, a goście nie zamierzali przestawać. Szybka kontra po stracie w środku pola i Karol Rdzanek z bliska pakuje piłkę do siatki, ustalając wynik spotkania.
Ten mecz to już historia. Za tydzień rządzące się swoimi prawami derby w Świerżach Górnych. Aż strach pomyśleć, co tam może się wydarzyć. Trzymajmy kciuki, bo tylko to nam kibicom pozostało!
Plon: 78. Kuliński – 3. Wiraszka (81' 15. Jędra), 16. Albert Wolszczak (43' 5. Romański), 8. Czerski, 9. Kustra (70' 18. Eshun) – 13. Pachocki (46' 6. Sadownik), 17. Matuszewski, 10. Ogonowski (Cpt), 4. Neska, 7. Artur Wolszczak – 11. Wiśniewski
Rezerwowi: 1. Miękus, 14. Grygiel, 2. Kowalski
Gracja: 1. Kapusta – 17. Wolszczak (81' 8. Kupis), 6. Faryna (Cpt), 19. Węgliński, 2. Chmielnicki (65' 16. B. Kosowski) – 10. Rdzanek (70' 4. Mularski), 7. Oleksik, 5. Ćwiklak, 13. Kopeć (75' 11. Grzeszczyk) – 3. Rogala, 9. Karasiński
Rezerwowi: 18. Skóra, 20. P. Kosowski, 78. Lewandowski
Sędziował: Przemysław Janik jako główny oraz Badowski, Rojek,
Widzów: 100