Smutek, żal i poczucie bezradności – tak najtrafniej można opisać uczucia kibiców Plonu Garbatka, którzy oglądali niedzielne spotkanie na stadionie w Jedlni. Do 40 minuty było wręcz idealnie, potem błąd sędziny Agnieszki Płaskocińskiej i po przerwie wszystko się posypało. Nie udało się wygrać po raz drugi z rzędu. Nie pomogła pomoc bramkarza gospodarzy, bo po przerwie nie miał w czym pomagać. Królewscy w przekroju całego spotkania, zwyciężyli zasłużenie. Momentami słabo to wyglądało, ale tak jest niestety od początku sezonu. Szkoda marnującego się potencjału naszych piłkarzy. Więcej --->
„Zwycięskiego składu się nie zmienia” - tej zasady dotrzymał w niedzielne popołudnie grający trener Artur Gugała. Ustawił zespół na grę z kontry, czekając na gospodarzy. Nawet nieźle to wyglądało, bo ataki podopiecznych Karola Gębczyka kończyły się na 20 metrze od bramki strzeżonej przez Mateusza Kulińskiego.
Zajmując się obroną, nie wolno zapominać o ofensywie. Dało to efekt bramkowy w 25 minucie. W prowadzeniu gościom pomógł golkiper drużyny z Jedlni – Łukasz Sosnowski. Z rzutu rożnego dośrodkowywał kapitan Mateusz Ogonowski, a stojący tuż przed bramką Sosnowski przepuścił piłkę pomiędzy dłońmi.
Niestety, ale po tej bramce goście jeszcze bardziej się cofnęli. W 33 minucie Artur Gugała sfaulował w polu karnym napastnika Sebastiana Sałka i Agnieszka Płaskocińska wskazała na punkt oddalony 11 metrów od bramki. Do piłki podszedł wspomniany wcześniej Karol Gębczyk, ale huknął wprost w słupek. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 37 minucie piłkę z okolic połowy boiska w pole karne wrzucał obrońca Artur Czerski i po raz kolejny naszej drużynie pomógł bramkarz Królewskich. Wyszedł do piłki, ale po raz kolejny fatalnie się pomylił i piłka zatrzepotała w siatce. Dwubramkowego prowadzenia nie udało się utrzymać do przerwy. Z lewej strony rzut wolny bił Kacper Dąbrowski, a w zamieszaniu podbramkowym piłkę ręką do bramki skierował Adrian Jurczak. Niestety błąd sędziny Płaskocińskiej i stres w oczach sędziego bocznego, ale ciiii!
W międzyczasie strasznej kontuzji doznał nasz obrońca – Robert Kustra. Upadając, jeden z zawodników gospodarzy upadł mu na nogę. Defensor przebywa obecnie w szpitalu w Kozienicach, gdzie we wtorek przejdzie operacje kostki złamanej kostki i pęknietej kości strzałkowej. Prawdopodobnie to koniec sezonu dla niego. Trzymaj się, Robert!
W drugich 45 minutach z naszych graczy kompletnie zeszło powietrze. Gospodarze napierali i już 15 minut po przerwie dostali w prezencie rzut karny. Ręką w polu karnym zagrał Albert Wolszczak. Do piłki podszedł Sebastian Sałek i pewnym strzałem pokonał Kulińskiego. Po tej bramce zespoły poszły na wymianę ciosów. Po stronie czarno – zielonych groźnie z dystansu uderzał najlepszy na boisku Michał Matuszewski, natomiast po stronie drużyny z Jedlni swoich sił z rzutu wolnego próbował pozyskany z Prochu Pionki – Szymon Iwanowski, ale nic nie znalazło drogi do bramki aż do 88 minuty. Lepszego wejścia nie mógł chyba sobie wymarzyć pomocnik Królewskich – Mateusz Chołuj. Dwie minuty po tym, jak wszedł na boisku, dał prowadzenie swojemu zespołowi, strzałem głową. To nie koniec cierpienia dla oczu w końcówce. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Sebastian, który tylko dołożył nogę i zdobył gola strzałem z najbliższej odległości.
Czas o tym spotkaniu jak najszybciej zapomnieć, bo nawet nie ma nic pozytywnego, o czym można wspomnieć. Wiadomo, że cieszy dobra gra Michała Matuszewskiego, Mateusza Ogonowskiego, czy Sebastiana Neski. Oni od początku sezonu pokazują całkiem solidny poziom. Szkoda, bo po raz kolejny czegoś brakuje. Tym razem chyba ostatniego podania i koncentracji. Szkoda też, że niektóre osoby nie podchodzą do grania w czarno – zielonych barwach poważnie. Sypał nazwiskami nie będę, ale warto się zastanowić!
Za tydzień kolejne ciężkie, domowe spotkanie i czas wygrać po raz pierwszy w tym roku na własnym boisku. Do Garbatki przyjeżdża zespół, który jeszcze chyba nie wypalił na dobre, więc można się spodziewać ciekawego pojedynku!
Królewscy: 12. Sosnowski – 11. Kołodziej, 23. Iwanowski, 16. Deja, 14. Orłowski – 17. Skalski (73' 15. Skóra), 9. K. Dąbrowski, 5. K. Gębczyk 10. Mucha (80' 18. Chołuj) – 8. Jurczak (87' 6. Fijałkowski), 7. Sałek (Cpt)
Rezerwowi: 1. Cibor, 20. J. Gębczyk, 3. Kupisz
Plon: 78. Kuliński – 22. Czerski, 18. Gugała, 16. Albert Wolszczak, 9. Kustra (43' 13. Pachocki) – 19. Romański, 10. Ogonowski (Cpt), 17. Neska, 15. Matuszewski (84' 21. Pyrgiel), Artur Wolszczak – 11. Wiśniewski (60' 8. Sadownik)
Rezerwowi: 12. Miękus, 14. Grygiel, 93. Wiraszka
Sędziowała: Agnieszka Płaskocińska jako główna oraz Posuniak, Elertowicz
Żółte kartki: Jurczak, Sałek, Deja – Pyrgiel
Widzów: ok. 100