Stany nie przyniosły szczęścia. Na horyzoncie nie widać zwycięstw.W meczu 3 kolejki Nice Sport Klasy A piłkarze Plonu Garbatka grający w roli gospodarza na boisku w Stanisławicach zremisowali z zespołem Zorzy Kowala 1:1. Obie bramki padły po strzałach z rzutów karnych. Dla gospodarzy trafił powracający do wyjściowej jedenastki Marcus Eshun, natomiast na 5 minut przed końcem stan meczu wyrównał Kamil Marszałek. Jest to pierwszy punkt zdobyty przez czarno – zielonych, do którego trzeba podchodzić z dużym szacunkiem, ponieważ mogło skończyć się zdecydowanie gorzej.
fot. Fragment niedzielnego spotkania: w walce o piłkę Rida Zarzeczny oraz Artur Boruciński, tyłem strzelec jedynej bramki dla gości Kamil Marszałek.
Kolejny tydzień i kolejne kłopoty kadrowe. W porównaniu do spotkania w Chomentowie dokonał trzech zmian zmian w wyjściowej jedenastce. Zabrakło kontuzjowanego Filipa Jężaka, którego między słupkami zastąpił absolutny debiutant Andrzej Modrzejewski. Pierwszy raz w tym sezonie od pierwszego gwizdka sędziego zagrał Marcus Eshun. Do tego pojawił się też Rafał Pachocki, a sam trener pojawił się na placu gry dopiero w drugich 45 minutach, zmieniając kontuzjowanego Alberta Wolszczaka. Debiut w czarno – zielonych barwach zanotował wychowanek Prochu Pionki – Dominik Dąbrowski.
Od pierwszych minut przewagę w rozegraniu i stwarzaniu groźnych sytuacji do zdobycia gola mieli goście. Najgroźniej pod bramką gospodarzy było, kiedy Andrzej Modrzejewski wypuścił piłkę z rąk wprost pod nogi napastnika Zorzy, który nie trafił na pustą bramkę czy też chwilę później, kiedy w ciągu kilku sekund piłka odbijała się dwukrotnie od słupka oraz od poprzeczki. Nasi zawodnicy próbowali się odgryźć, ale w odpowiedzi jedynie dwa niecelne i niegroźne strzały.
Drugie 45 minut to zdecydowanie lepsza gra czarno – zielonych. Dobre zawody na prawej flance grał Marcus Eshun, który radził sobie z obrońcą gości Krzysztofem Mikołajczykiem. W 53 minucie do piłki ustawionej około 30 metrów od bramki podszedł Karol Sadownik i huknął w kierunku bramki. Piłka niestety odbiła się od słupka i wyszła w pole. 10 minut później nasi zawodnicy otworzyli wynik po faulu w polu karnym. Jedenastkę pewnym strzałem na gola zamienił najlepszy tego dnia Eshun. Goście próbowali wyrównać i udało im się przed końcem regulaminowego czasu gry. W szesnastce faulował Artur Gugała, a z „wapna” nie pomylił się Kamil Marszałek.
Nie udało się wygrać, ale remis w niedzielnym spotkaniu to najbardziej sprawiedliwy rezultat. Teraz nasz zespół czeka seria trzech ciężkich spotkań: na początek wyjazdowe starcie ze spadkowiczem z „okręgówki” Polonią Iłża, następnie domowy mecz z Iskrą Gózd, a na koniec pojedynek derbowy z Gryfem w Policznej.
Plon: 12. Modrzejewski – 8. Zarzeczny, 5. Pyrgiel, 4. Albert Wolszczak (46' 3. Gugała), 9. Kowalczyk – 7. Sadownik, 16. Neska (Kpt), 10. Czerski, 17. Eshun – 14. Artur Wolszczak, 13. Pachocki (75' 11. Dąbrowski)
Rezerwowi: brak
Zorza: 1. Król – 10. Bińkowski, 2. Kuśta, 17. Marzec (Kpt), 14. Mikołajczyk (80' 9. Piętak) – 5. Naglak (54' 13. Ordowicz), 6. Marszałek, 8. Michaluk, 15. Płaskociński – 7. Boruciński (68' 4. Bednarczyk), 18. Wosztyl (87' 16. Wnukowski)
Rezerwowi: brak
Sędziował: Jakub Jabłoński jako główny oraz Dariusz Wnuk, Tomasz Posuniak
Żółte kartki: Sadownik, Gugała – Marzec, Płaskociński
Widzów: 20