To zmora, czy jeszcze coś gorszego? Nie po raz pierwszy zdarza się, że jakiś zespół przełamuje się przeciw czarno – zielonym. Tym razem trafiło na drużynę beniaminka ligowych rozgrywek WUKS Ruda Wielka, który jak dotychczas nie potrafił zdobyć nawet bramki w spotkaniu wyjazdowym, a jak już to zrobili to od razu dwukrotnie. Po trafieniach Kamila Szafrańskiego i Daniela Sekulskiego goście zwyciężyli w Garbatce 2:1. Jedyną bramkę dla naszej drużyny zdobył z rzutu wolnego środkowy obrońca Albert Wolszczak.
Miało być lekko, łatwo i przyjemnie, a jak wyszło, to każdy widział.
W niedzielę trener Artur Gugała miał ciut szersze pole manewru, niż tydzień temu, bo sam wrócił po kartkowej pauzie. W wyjściowym składzie mogliśmy zobaczyć też Marcina Pyrgla i Karola Sadownika. Zabrakło jedynie strzelca zwycięskiego gola z ubiegłego tygodnia – Artura Wolszczaka.
Właśnie kogoś z przodu, kto wykończyłby stworzone sytuacje. Niestety, ale zdanie z początku sezonu czas podtrzymać – potrzeba zmian!
Samo spotkanie od samego początku nie porywało. Dużo było walki, krzyku, narzekania na pracę sędziów i chamskich fauli. Pierwszy celny strzał czarno – zielonych to dopiero 23 minuta – z lekkim strzałem Ridy Zarzecznego poradził sobie Sebastian Mazan. W pierwszej odsłonie kotłowało się też po stałych fragmentach, ale nic nie chciało wpaść do bramki gości, którzy również mieli swoje okazje, ale również brakowało im skuteczności.
W drugich 45 minutach oglądaliśmy jakby inną drużynę gości. Beniaminek grał odważniej, atakował, co przełożyło się na bramkę już w 52 minucie. Dobrze w polu karnym odnalazł się 16 – letni Kamil Szafrański i nie dał szans Filipowi Jężakowi. Gospodarze chcieli wyrównać. Udało się to dopiero w 72 minucie. Przed polem karnym faulowany był Norbert Mirka. Do rzutu wolnego podszedł Albert Wolszczak i strzałem w długi róg pokonał Mazana. Podopieczni Artura Gugały chcieli pójść za ciosem. W 76 minucie wyśmienitą okazję do wyjścia na prowadzenie miał Krzysztof Fiet, ale fatalnie spudłował. Co nie udało się gospodarzom, udało się gościom w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Daniel Sekulski, pokonując Jężaka. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Za tydzień kolejny ciężki wyjazd. Czarno – zieloni jadą do Jastrzębii, zagrać z Akcją. Miejmy nadzieję, że zobaczymy poprawę w grze. Gorzej niż dzisiaj, już być nie może.
Plon: 99. Jężak – 5. Pyrgiel, 17. Albert Wolszczak, Czerski, 8. Kowalczyk (73' 18. Fiet) – 13. Pachocki, 11. Mirka, 15. Neska (Kpt), 16. Zarzeczny – 14. Gugała, 7. Sadownik
Rezerwowi: Wiraszka, Jędra,
WUKS: 12. Mazan – 13. S. Tomczyk, 9. Piotr Masiarz I (Kpt), 19. Piotr Masiarz II (69' 7. Jańczyk), 18. Paweł Rogala – 14. Przemysław Rogala, 11. Bredłowski (79' 4. Arkadiusz Tomczyk), 15. Sekulski, 33. Szafrański (87' 16. M. Tomczyk) – 20. Kopycki, 6. Giezgała
Rezerwowy: 25. Albert Tomczyk
Sędziował: Adam Wilk jako główny oraz Weronika Sałbut, Piotr Krawczyk
Żółte kartki: Gugała – Piotr Masiarz I, Szafrański
Widzów: ok. 50