Plon Garbatka - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 2
LKS Plon Garbatka - KS Jastrząb
WUKS Ruda Wielka - Broń II Radom
Gracja Tczów - Polonia Iłża
KS Magnuszew - Energia II Kozienice
Hubertus Chomentów - Skaryszewianka Skaryszew
Akcja Jastrzębia - KS Potworów
Gryfia Mirów - Wisła Solec
Wisła Chotcza - Krępianka Rzeczniów

Wyniki

Ostatnia kolejka 1
Wisła Chotcza 0:9 Gracja Tczów
Krępianka Rzeczniów 3:4 LKS Plon Garbatka
KS Jastrząb 1:1 Gryfia Mirów
Wisła Solec 2:2 Akcja Jastrzębia
KS Potworów 2:2 Hubertus Chomentów
Skaryszewianka Skaryszew 5:1 KS Magnuszew
Energia II Kozienice WUKS Ruda Wielka
Broń II Radom 2:1 Polonia Iłża

Aktualności

Solidny styl, pewne zwycięstwo! To się podoba!

  • autor: kapi20087, 2018-10-12 23:32

W meczu 9 kolejki Pineks Klasy A piłkarze Plonu Garbatka pokonali na wyjeździe drużynę Gryfii Mirów 3:1, a bramki dla gości padły za sprawą Ridy Zarzecznego, Mateusza Kocyka, a także samobójczego trafienia zawodnika gospodarzy - Patryka Nowaka. Honorową bramkę dla Gryfii zdobył Patryk Dujka. Było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, odniesione w całkiem niezłym stylu. Jedynym mankamentem w niedzielnym spotkaniu była skuteczność, bo przy lepiej ustawionych celownikach mogło się zakręcić co najmniej koło dwukrotnie wyższego wyniku. Do końca rundy jesiennej pozostały już tylko 4 spotkania. Za tydzień do Garbatki przyjedzie Zorza Kowala. Dobrze by było kontynuować zwycięską serię.

Wobec problemów z kontuzjami trener Mateusz Kocyk zmuszony był do kilku zmian w wyjściowej jedenastce. Na prawą stronę defensywy wrócił Bartosz Kowalczyk i był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Wobec kontuzji kapitana Sebastiana Neski, jego miejsce zajął 16 - letni Bartłomiej Wójcik, który po raz pierwszy wyszedł w wyjściowej jedenastce, a opaskę kapitańską przejął Daniel Maj, który nie przegrał żadnego z ośmiu pojedynków główkowych. Oprócz tego na ławce rezerwowych zasiadł Tomasz Banacha, który zmaga się z kontuzją mięśni brzucha i w niedzielę zagrał jedynie 20 minut. 

Teraz słówko o gospodarze, których jedynymi pomysłami na grę były długie podania od Gabriela Badowskiego w kierunku najczęściej napastnika Patryka Dujki, a także stałe fragmenty bite również przez tego samego zawodnika. Wobec niepewnych interwencji Kulińskiego, bywało groźnie pod bramką Kulińskiego. Wspomniany wcześniej Dujka trafił nawet do siatki, ale na całe szczęście sędzia Tomasz Stani dopatrzył się faulu na naszym bramkarzu. Po raz kolejny potwierdziło się, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Kocyk zagrał prostopadle do Zarzecznego, który minął interweniującego Bilskiego i skierował piłkę do pustej bramki. Kilka minut później strzelec bramki miał podobną sytuację, ale zareagował zbyt nerwowo i trafił wprost w bramkarza. Gospodarze w kolejnych minutach również mieli swoje okazje, ale dobrze radził sobie Kuliński. 

Drugie 45 minut to pokaz nieskuteczności czarno - zielonych. Skalę tego, jak niecelnie było, niech będzie to, że wprowadzony w 70 minucie Tomasz Banach, spokojnie mógł skończyć mecz z hat - trickiem. Minusem może być też nikłe zagrożenie po rzutach rożnych, których goście w niedzielę mieli aż 14. Wcale nie musiało być tak pięknie, jak wskazuje końcowy rezultat. Kilka minut po przerwie kapitalną interwencją w sytuacji sam na sam popisał się Mateusz Kuliński. Wprowadzenie wspomnianego wcześniej Banacha, wprowadziło nieco więcej kreatywności w grze, a sam zawodnik 5 minut po zmianie, zanotował asystę przy bramce Kocyka, który płaskim strzałem pokonał Bilskiego. Nie minęły trzy minuty, a goście prowadzili różnicą trzech goli. Podanie od Artura Wolszczaka do Mateusza Kocyka tak niefortunnie przecinał zawodnik Gryfii Patryk Nowak, że skierował futbolówkę do własnej siatki. Wydawało się, że już nic ciekawego w końcówce się nie wydarzy, ale wręcz przeciwnie. Dobrą okazję po wyprzedzeniu bramkarza na 30 metrze, zmarnował Bartłomiej Wójcik, a Tomasz Banach próbując lobować wychodzącego z bramki bramkarza, minimalnie spudłował. Swoich sił dla gospodarzy próbował Badowski, ale jego silny strzał z rzutu wolnego, wylądował tuż nad poprzeczką. W 89 minucie padła honorowa, jak się później okazało, bramka dla gości. W sytuacji sam na sam Kulińskiego pokonał najskuteczniejszy w tym sezonie zawodnik gospodarzy - Patryk Dujka. Sędzia doliczył aż 6 minut i było nerwowo, ale rezultat już nie uległ zmianie.
 

Po tym meczu jedynym minusem jest skuteczność. Poza tym na prawdę nie ma się do czego przyczepić. Trzeba docenić twardą postawę Marcina Wieczorka, który został ostro sfaulowany pod koniec pierwszej połowy, a mimo to wytrwał do końca! Cieszy też profesorska postawa w środku pola Bartłomieja Wójcika, a także każdy wygrany pojedynek główkowy kapitana Daniela Maja. Brawo panowie! Oby tak dalej! 
 

Gryfia: 1. B. Bilski - 9. Król (78' 18. Nowak), 8. Badowski, 15. Dobosz (62' 17. Nowak), 6. Pajek - 3. Domagała, 20. Jaworski, 5. D. Minda, 14. P. Bilski (60' 7. K. Minda) - 10. Dujka, 4. Sasal (75' 4. Sasal)
Rezerwowi: 2. Wierzbicki, 13. Domagała, 11. D. Bilski

Plon: 78. Kuliński - 14. Kowalczyk, 20. Krupa, 5. Wieczorek, 9. Kustra (82' 6. Fiet) - 19. Śmielak, 18. Maj (Cpt), 17. Wójcik, 10. Wolszczak (85' 16. Jędra), 8. Zarzeczny (70' 7. Banach) - 11. Kocyk (77' 4. Grzeszczyk)
Rezerwowy: 1. Cmiel

Sędziował: Tomasz Stani jako główny oraz Kacper Fereniec, Rafał Więcaszek
Żółte kartki: B. Bilski, Dujka - Wieczorek, Wójcik
Widzów: ok. 60


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [344]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Ostatnie spotkanie

Krępianka Rzeczniów 3:4 LKS Plon Garbatka
2020-08-02, 14:00:00
     

Zegar

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 45, wczoraj: 987
ogółem: 996 018

statystyki szczegółowe